środa, 29 sierpnia 2012

TEST SALONÓW FRYZJERSKICH W POZNANIU

Witajcie po długiej przerwie. Podążając śladem Magdy Gessler postanowiłem odwiedzić kilka tym razem nie restauracji, a salonów fryzjerskich w Poznaniu. Poświęciłem swoje włosy i poddałem się strzyżeniu trzem fryzjerom z różnych salonów fryzjerskich (na szczęście moje włosy szybko rosną). Do każdego salonu wchodziłem "z ulicy" i bez narzucania fryzjerowi swojej wizji i technik strzyżenia. Zobaczcie sami jak zróżnicowane są salony.



Pierwszym salonem którego odwiedziłem była Akademia Urody Beverly Hills w Starym Browarze. Natężenie klientów średnie, swoje włosy oddałem w ręce fryzjera... Usiadłem na fotelu, pan zaproponował fryzurę, a następnie zaprosił do mycia. Używał produktów Schwarzkopfa [3D]MENSION, zapach był nieziemski. Zasypiałem na fotelu, budziłem się kiedy czułem że jestem mokry i podrapany (fryzjer miał na palcu obrączkę, która sprawiała że zarówno podczas mycia jak i strzyżenia zahaczał nią o moją głowę).
Nie był zbytnio rozmowny, po umyciu przystąpił do strzyżenia, wydawał się bardzo profesjonalny, a jego ruchy były pewne i energiczne. Co ważne - nie używał maszynki ! Całość strzygł nożyczkami. Strzyżenie przebiegało w ciszy, trwało około 50-60 min, z trzema pięciominutowymi przerwami na odbieranie telefonów i zapisywanie klientów. Podczas strzyżenia do salonu wszedł obcokrajowiec. Mówił po angielsku, chciał się obstrzyc. Niestety żaden z fryzjerów nie zrozumiał klienta, który wyszedł zirytowany - a niby Beverly Hills ;). Po strzyżeniu nie zaproponowano mi ponownego mycia. Pomimo tych małych mankamentów efekt był zadowalający, włosy było ścięte równo, a fryzura wyglądała schludnie. 
Zapłaciłem 40 zł.
Zalety:
+ dobra jakość kosmetyków
+ średnia cena usług
+ dobre strzyżenie

Wady:
- sposób mycia włosów
- fryzjer nie wdający się w rozmowę z klientem
- brak podstawowej znajomości angielskiego

- aroganckie podejście do klienta

 Kiedy moje włosy trochę odrosły, postanowiłem przetestować kolejny salon. Uparłem się na Akademie Szkoleniową Le Grand przy ulicy Czajczej, miał być to pierwszy salon, który miałem przetestować, niestety wszyscy fryzjerzy byli zajęci. Zaintrygowało mnie to i postanowiłem wrócić. Wystrój salonu zapierał dech w piersiach. Wszystko opływało luksusem. W salonie świeciły pustki, zero klientów i jedna fryzjerka. Zaryzykowałem i usiadłem na fotel. Fryzjerka była uprzejma do bólu, może było to sztuczne, a może po prostu miała taki sposób bycia. Zaproponowała mi filiżankę kawy. Pomimo swojego opanowania, wyglądała na bardzo wystraszoną. Zaprosiła mnie na myjkę. Włosy myła delikatnie i bez pośpiechu. Nie zostałem ochlapany wodą :). Boki i tył strzygła maszynką, a górę nożyczkami. Bo zakończeniu strzyżenia spojrzałem w lustro i nie zauważyłem różnicy w długości włosów, z którą przyszedłem. Włosy nie było równo ścięte.
Po strzyżeniu fryzjerka ponownie umyła włosy i wystylizowała. Efekt był niezadowalający. Czas usługi około 40-45 minut.
Zapłaciłem 35 zł.
Zalety:
+ niska cena usług
+ uprzejme podejście do klienta
+ podwójne mycie włosów 
+ kawa
+ luksusowy wystrój salonu
Wady:
- kiepskie strzyżenie 
- strzyżenie maszynką


Następnym salonem, który odwiedziłem był Salon Piękności Bellevue w Centrum Handlowym PANORAMA. Włosy w swoje ręce oddałem bodajże właścicielce. Usiadłem na fotel, ku mojemu zdziwieniu fryzjerka przystąpiła do strzyżenia bez mycia włosów! Boki i tył obcięła krótko maszynką, a górę nożyczkami. Strzyżenie trwało maksymalnie 15 minut. Na włosy nałożyła tłusty żel. Spojrzałem w lustro - i co... wyglądałem rewelacyjnie, fryzura była bardzo klasyczna, dopasowana do mojego kształtu twarzy, łatwa do ułożenia w domu. Doznałem pozytywnego szoku. 
Zapłaciłem 35 zł.
Zalety:
+ BARDZO DOBRE strzyżenie
+ czas usługi 
+ przyjemna postawa do klienta
+ niska cena
Wady:
- brak mycia
- kiepska jakość kosmetyków


Cały meeting był dla mnie dobrą zabawę, mogłem poznać zwyczaje panujące w salonach oraz jakość usług. 
Podsumowując nie luksusowy salon, wysoka cena, dobre kosmetyki, kawa i cała otoczka - a dobry fryzjer potrafi zdziałać cuda na włosach. 
Czasem nie warto ufać szumnej nazwie i luksusowemu wnętrzu... 

A Wy jakie macie doświadczenia z poznańskimi fryzjerami? Warto byłoby stworzyć ranking dobrego i kiepskiego fryzjera. 

Wracając do Magdy Gessler, pojawił się w mojej głowie nowy pomysł :) Może by tak odwiedzać salony z kamerami TVN-u i ekipą szkoleniowców? 

3 komentarze:

  1. Czy Ty przypadkiem nie bierzesz udziału xD w Masterchefie ? :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Odpowiem za założyciela tej strony, nie ale koles który bierze tam udział jest bardzo podobny ba nawet też jest fryzjerem i brał udział chyba w bitwie na głosy, w jakimś programie dla śpiewających.

    Piotruś- super pomysł że odwiedziłeś salony, a co do programu pani Magdy ja już dawno mówiłam że przydało by się takie coś, o ile się Nie mylę mieliśmy My ten program zrobić:) ha i Zapomiałes odwiedzić salon na podgórnej:)

    OdpowiedzUsuń
  3. 27 year old Senior Developer Adella Laver, hailing from McBride enjoys watching movies like "Truman Show, The" and Sketching. Took a trip to Sceilg Mhichíl and drives a RX. czytalem to

    OdpowiedzUsuń